niedziela, 8 grudnia 2013

Matka Boska Golloboska

Patrzę na to co się dzieje w Internetach i nie mogę wytrzymać. Kibice dostali białej gorączki po ogłoszeniu Tomasza Golloba, iż w rozgrywkach Grand Prix więcej nie wystąpi. Co Was tak ruszyło?


Każdy fan czarnego sportu wie kim jest Pan G. Przysługuje mu niepodważalna nazwa Najlepszego Polskiego Żużlowca ostatnich lat. Legenda. Osoba, którą ludzie czczą. Z tym określeniem oczywiście się zgadzam. Indywidualny Mistrz Świata z 2010, sześciokrotny zwycięzca Drużynowego Pucharu Świata, wielokrotny zwycięzca w rundzie Grand Prix. W polskiej lidze jego pierwszą drużyną była Polonia Bydgoszcz, gdzie zaczął jeździć w meczach w 1988. Następnie przewijał się przez Gdańsk, Tarnów, Gorzów, by obecnie znaleźć się w Toruniu.

Jego tegoroczna decyzja o przejściu do Apatora wzbudziła ogromne kontrowersje. Po blisko czterech latach jazdy w barwach Stali Gorzów, Gollob opuszcza swoich kibiców i próbuje zdobyć sympatię Aniołów. Fani Torunia są mu jednak przeciwni i w ramach protestu - nie dopingują swojej drużyny podczas meczy na Motoarenie. Jak już wiemy - pozostanie tam na kolejny sezon, ale nie wiem jak przyjmie to młyn żółto-niebiesko-białych.

Tym razem kontrowersja jest informacja, że Tomasz Gollob odchodzi z cyklu Grand Prix. I nie byłoby w
tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie reakcja polskich kibiców. Przeglądam różne strony internetowe i non stop spotykam się z nagłówkami "Bez Tomasza GP to już nie GP", "Co będziemy teraz oglądać?", "Czy Tomasz podjął dobrą decyzję?", "Jeśli nie Tomasz, to kto?". Ludzie, co się z wami dzieje?!
Zupełnie naturalne jest to, że wstrząsnęła nami ta nowina. Wiadomo, przyzwyczajeni jesteśmy do naszych kochanych Polaków - Jarka, Krzyśka i właśnie Tomka. Dużym ciosem jest brak jednego z nich, jednak nie możemy przesadzać i robić z tego tragedii porównywalnej do (odpukać) śmierci zawodnika. Nie możemy swoimi komentarzami, notkami, umniejszać innym zawodnikom reprezentującym Polskę. Najbardziej szkoda jest mi Jarka Hampela, który wiecznie żyje w cieniu Pana G. Osobiście darzę go niesamowitą sympatią, a jednak jego zasługi są mniej doceniane. Może stać na podium, któryś raz z kolei, być bliski tytułu Indywidualnego Mistrza Świata, a i tak część kibiców na tym miejscu będzie uznawała tylko i wyłącznie Golloba. Bo to legenda. Bo na jego jeździe byli wychowywani i nigdy nikt mu nie dorówna. To nie prawda.
Nie popadajmy w paranoję. Tomek nie wykazał się za bardzo w tym roku podczas Grand Prix. Kiedy pisałam podsumowanie każdej rundy - dużo razy wspominałam o nim gdzieś na końcu, podając tylko ile punktów przywiózł, a nie były to imponujące liczby. Może czas zwolnić miejsce dla nowego, młodego zawodnika, który zabłyśnie podobnie jak nasz Gollob.

Długo myślałem nad tą decyzją. 19 lat ścigałem się w cyklu Grand Prix. Wystarczy! Nie mam już 23 lat, jak nowokreowany mistrz świata Tai Woffinden. On i rok starszy Emil Sajfutdinow są na początku swojej kariery i oni muszą ścigać się w Grand Prix. Gdybym był w ich wieku, to z pewnością też chciałbym rywalizować w cyklu. Jestem w zupełnie innej sytuacji. Teraz cała "para" idzie w rozgrywki ligowe i turnieje - powiedział Tomasz Gollob w rozmowie z dziennikiem Nowości.


Mam nadzieję, że ta krótka refleksja przemówi trochę do rozumu tym, którzy uważają, że teraz nie ma po co oglądać walki o IMŚ. Jest! Wciąż są tam Polacy, wciąż walczą, wciąż chcą, byśmy byli z nich dumni! Bez Tomasza Golloba, rola i szansa Polski w tym rozgrywkach się NIE KOŃCZY. Przychodzi taki czas, że legendy muszą powiedzieć "dość!", bo inaczej oglądalibyśmy 100-letnich dziadków na motocyklach. Czas ustąpić miejsca młodym, by tak jak w naturze - zachodziła ciągła zmiana pokolenia.

12 komentarzy:

  1. Zgadzam się w zupełności z Twoim zdaniem! :) Gollob to świetny zawodnik i zawsze będzie "naszym" mistrzem,ale prędzej czy później musiał odejść z cyklu Grand Prix. Lepiej,że odszedł z sam od siebie niż na przykład z powodu kontuzji lub jakiś decyzji osób trzecich. Świetny wpis. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem będzie trochę brakowało jazdy pana Tomka w GP. Na szczęście mamy takich zawodników jak właśnie Hampel. Zresztą Gollob sam przyznał, że chce ustąpić miejsca w GP młodym żużlowcom i chce się zająć ligą i SEC. Ma on już swoje lata i być może jest to słuszna decyzja.
    Jednak wszyscy będą pamiętać jazdę Golloba w GP ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A pierdol*ij Ty sie w łeb.. Nigdy nie bylo i nie bd takkego drugiego zawodnika jak Tomek.. I nie mow zeJarek stoi w cieniu Tomka bo tak nie jest.. Jak zrobi tyle w sporcie zuzlowym co "Pan G" to pogadamy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Jarkowi jeszcze daleko do Golloba, przede wszystkim ile lat utrzymuje się wśród najlepszych, ale Jarek jest młody, wszystko przed nim. To czego nigdy Jarek nie zdobędzie to wyciągniecie Polskiego żużla na wysoki poziom. Jarek tego robić nie będzie musiał bo mamy kilku perspektywicznych zawodników. Jarek nigdy nie będzie jeździł jak widowiskowo jak Tomek. A to że Tomek ostatnio w GP nie błyszczał to było widać od wprowadzenia tych pseudotłumików. Oglądając stare biegi sprzed kilku lat to jazda Tomka była tak piękna jak obecnie warda, woffindena, sajfutdinowa czy holdera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba "zwalania" wszystkiego na tłumiki też mam dość. Trzeba się pogodzić, że Tomek po prostu potrzebuje przerwy. Może jeszcze wróci.

      Usuń
  5. Zgadzam się z Tobą, Tomek nie jest już młodym zawodnikiem i najprawdopodobniej w SGP nie zdziałałby już zbyt wiele. Jego rezygnacja z turnieju może tylko wyjść lidze na dobre!

    OdpowiedzUsuń
  6. Tomek Gollob zrobił wiele dla polskiego żużla i należy mu się szacunek .
    GP bez Niego nie będzie takie samo i to powinien pamiętać każdy !
    Kolejna legenda odchodzi :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam szacunek do Golloba i to ogromny. Na pewno GP nie będzie takie samo, ale też ne można robić z tego tragedii narodowej.

      Usuń